Porzucony koszyk – zaprowadź klienta do kasy

Wyobraźmy sobie taką scenę: klient wchodzi do marketu, chwyta za koszyk, przemierza sklepowe korytarze i co chwilę dorzuca do swoich zakupów kolejny produkt. Następnie zmierza do kasy i tuż przed samą taśmą stawia koszyk na ziemi i jak gdyby nigdy nic wychodzi ze sklepu. Wygląda to absurdalnie – ale właśnie tak często nasi klienci zachowują się w internecie.

 

Powodów może być wiele.

  • Sklep może być zwyczajnie brzydki, a jego obsługa – nieintuicyjna. 
  • Czasami sklep wygląda atrakcyjnie, interfejs jest dopracowany, oferta cenowa korzystna, ale koszty transportu cokolwiek duże. Klient patrzy wtedy na ofertę konkurencji i może się okazać, że choć towar jest u niej droższy, to całkowity koszt transakcji – niższy.
  • Niekiedy może okazać się, że dla klienta konieczność rejestracji przed finalizacją zakupu jest barierą nie do przejścia – wolałby wypełnić formularz, zapłacić i mieć zakupy za sobą.
  • Formularz też zresztą może być problematyczny – im więcej danych zbieramy, tym większe prawdopodobieństwo, że klient zrezygnuje z naszych usług.
  • Sklep – choć udostępnia np. dane do przelewów albo możliwość płatności kartą – może nie oferować usług integratorów płatności takich jak PayU czy BlueMedia. Wtedy klient, jeśli oczywiście lubi taką formę płatności, poszuka jej u konkurencji.
  • Ale czasami bywa też tak, że wszystko robimy dobrze – e-sklep jest estetyczny, funkcjonalny, wygodny, ceny bezkonkurencyjne a asortyment taki, że konkurencja może jedynie zazdrościć – a i tak klient się rozmyśli. Albo przejdzie do innej karty w przeglądarce i zapomni o zakupach.

To jednak nie oznacza jeszcze porażki!

Baymard Institute podaje, że tylko 10% klientów dokonuje zakupu podczas pierwszej wizyty w e-sklepie, a tylko 30% kiedykolwiek finalizuje transakcje. Wniosek z tego prosty: przyciągnięcie klienta na naszą stronę to dopiero początek procesu sprzedaży – a w naszym najlepszym interesie jest zadbać o to, by doprowadzić go do końca. Sprzedawca w internecie ma instrumenty, aby to zrobić.

Kierownik tradycyjnego sklepu nie ma możliwości wyśledzenia klienta, który zostawił koszyk przed kasą, by zapytać go, dlaczego tak postąpił. Przedsiębiorca e-commerce – dzięki odpowiednim narzędziom IT – zrobi to z łatwością.

Comarch e-Sklep, dzięki integracji z platformą edrone, umożliwia skuteczną walkę ze zjawiskiem porzuconego koszyka. Klient, który nie dokończy zakupów w naszym sklepie, otrzyma spersonalizowaną wiadomość e-mail z linkiem, za sprawą którego wróci bezpośrednio do zostawionego wcześniej przy naszej wirtualnej kasie koszyka i będzie mógł błyskawicznie sfinalizować transakcję.

Czasami tyle wystarczy – klient mógł faktycznie zapomnieć! Mógł też w międzyczasie porównać oferty konkurencji i zatęsknić za naszą – a na przykład nie pamiętał już, jak nazywał się nasz sklep…

W takiej sytuacji wygrywają wszyscy – a pomagając klientowi, pomagamy także sobie!

Poznaj narzędzia Comarch ERP do sprzedaży internetowej

Skontaktuj się z ekspertem Comarch

Określ swoje potrzeby biznesowe. My zaoferujemy Ci opiekę informatyczną i dedykowane rozwiązanie.

Przejdź do formularza