Faktury elektroniczne to mniej niż 10% wszystkich faktur wymienianych na świecie. Poszczególne kraje bardzo różnią się od siebie pod względem odsetka faktur papierowych i elektronicznych. Te ostatnie są słabo obecne w Afryce, w przeciwieństwie do Europy i obu Ameryk. Czołówka najbardziej zaawansowanych pod tym względem krajów może jednak zaskakiwać. Oprócz państw skandynawskich, znajdują się tam bowiem Brazylia, Chile i Meksyk. Co ciekawe, dynamika wprowadzania e-faktur na rynek jest podobna we wszystkich krajach i składa się z czterech głównych etapów.

 

Ile tradycyjnych faktur wymienia się na świecie?

Firma Billentis, która opublikowała niedawno sponsorowany przez Comarch raport “E-Invoicing / E-Billing. Digitisation and Automation 2016” podaje że liczba faktur wymienianych corocznie w Europie stale rośnie i obecnie wynosi ok. 36 miliardów (ok. 10% wzrost rocznie).. Obecnie, połowę faktur wystawia się na potrzeby konsumentów (B2C), a pozostałe wykorzystywane są w innych relacjach biznesowych (B2B, B2G, G2B). Najczęściej są to faktury za usługi telekomunikacyjne (ok. 10%). Na dalszych miejscach znalazły się faktury wymieniane w sektorze ochrony zdrowia, logistyce i handlu (w sektorze B2B) oraz codzienne rachunki (woda, prąd, gaz, ubezpieczenie, itp.) w sektorze B2C..

Twarde dane istnieją tylko w przypadku Europy i Ameryki Łacińskiej. W przypadku reszty świata można pokusić się tylko o szacunki oparte na różnorodnych wskaźnikach dotyczących faktur elektronicznych. Na ich podstawie Billentis szacuje, że ma świecie wymienia się obecnie ponad 370 miliardów faktur.

 

Faktura elektroniczna wchodzi do gry

Jak to się dzieje, że faktury elektroniczne stają się coraz bardziej popularne? W branży mówi się o czterech etapach, które poprzedzają pełne przejście na fakturę elektroniczną. Każdy z nich wiąże się z rozwiązaniami technologicznymi potrzebnymi do ich obsługi. Zwykle zaczynają wielcy. Operatorzy telekomunikacyjni, dostawcy mediów, wystawcy kart ponoszą ogromne koszty, dlatego zależy im aby klienci zdecydowali się na rozwiązania nazywane „Zieloną fakturą”, „f@kturą” lub „ekoFakturą”. Brzmi nowocześnie i podkreśla główną zaletę tego rozwiązania dla konsumentów – możliwość przyjęcia postawy proekologicznej. Dla dostawców tych usług oznacza to przede wszystkim redukcję kosztów. Z czasem jednak klienci mogą być niezadowoleni z konieczności logowania się na stronie usługodawcy. Rynek sięga więc po inne rozwiązania – faktury wysyłane e-mailem lub rozliczenia w systemie bankowym. Zwiększa to aktywność konsumentów.

Na trzecim etapie duże organizacje wpływają na swoich największych partnerów handlowych, a następie również tych średnich i małych, aby wdrożyć e-fakturę. Ze względu na znaczne korzyści dla biznesu (które z grubsza można podzielić na ekonomiczne, wizerunkowe i organizacyjne) e-faktury przyjmują się szybciej w modelu B2B lub B2G niż w B2C. Na ostatnim etapie na scenie pojawia się sektor publiczny. Skoro w wielu państwach prawie połowa lokalnych firm współpracuje z administracją publiczną, władze mogą znacząco przyspieszyć proces wdrażania faktur elektronicznych. W rezultacie wszystkie te zachodzące na rynku procesy powodują, że w 2016 roku na świecie 30 miliardów faktur będzie miało formę elektroniczną, a liczba ta rośnie o 10-20% co roku. Stopień upowszechnienia e-faktury jest jednak bardzo zróżnicowany geograficznie.

 

Kto jest liderem? Czym przeciętne kraje różnią się od maruderów?

Widać to wyraźnie na poniższej mapie. W Afryce, poza RPA która stanowi wyjątek na tym polu, dopiero powstają pierwsze rozwiązania obejmujące faktury elektroniczne (RPA, Egipt, Tunezja, Maroko). Tymczasem to kraje Ameryki Północnej, a także część starego kontynentu wiodą prym na tym polu. Ostatnio dołączyły do nich Turcja i Ukraina. E-faktura, może wydać się to mniej oczywiste, na dobre zadomowiła się także w Ameryce Południowej (m.in. Chile, Brazylia, Argentyna, Peru) oraz Kazachstanie. W Azji liderami są Singapur, Hong Kong, Tajwan i Korea Południowa. Rynek faktur elektronicznych rozwija się tam głównie dzięki projektom wdrażanym przez rząd, firmy handlowe i logistyczne. W Australii rynek również rozwija się dynamiczne. W tym przypadku warto jednak zwrócić uwagę na działalność National E-Health Transition Authority, która mocno optuje za wymianą elektroniczną dokumentacji medycznej i innych powiązanych dokumentów (takich jak faktury). Podobne projekty napędzają rynek w różnych stronach świata. Chiny, chcąc zwiększyć ściągalność podatków, uruchomiły „Golden Tax Project” (GTP), którego ważnym elementem jest restrykcyjna kontrola faktur za pomocą specjalistycznego oprogramowania.

Faktury elektroniczne na świecie

W grupie maruderów są oczywiście kraje, które pierwsze doświadczenia z e-fakturą mają już za sobą. Zwykle jednak wdrażanie e-fakturowania jest na etapie 1 lub 2, zgodnie z powyższym wykresem i logiką procesu wdrażania faktur elektronicznych. Oznacza to że na mniej dojrzałych rynkach odbiorcami e-faktur są głownie klienci końcowi (B2C). Tam gdzie elektroniczny obieg dokumentów płatniczych dopiero się rozwija  pojawiają się jednak bardzo ciekawe projekty. Przykładem takiego kraju może być Rosja. Comarch wdrożył tu zaawansowane rozwiązania klasy Electrodnic Data Interchange m.in. na zlecenie dużych sieci handlowych Magnit (Магнит) i Diksi (Дикси) oraz firmy FMCG Rostagroeksport (Ростагроэкспорт). Rozwiązania tego rodzaju wprowadzają także międzynarodowe firmy działające w Rosji. 

Klienci EDI

 

Wykorzystane powyżej dane (jeśli nie zaznaczono inaczej) pochodzą z raportu „E-Invoicing / E-Billing. Digitisation and Automation 2016”. Pełny raport można pobrać tu: https://www.comarch.com/trade-and-services/data-management/resources/the-billentis-report-e-invoicing-e-billing/

 

Więcej na temat Billentis:

http://www.billentis.com/about.htm

Więcej na temat:
Skontaktuj się z ekspertem Comarch

Określ swoje potrzeby biznesowe, a my zaoferujemy Ci dedykowane rozwiązanie.